Za kilka lat odpowiedź „nie interesuje mnie to” może być świadectwem nie ignorancji, a głębokiej umiejętności zarządzania własnym myśleniem.

Pokolenie Z składające się z ludzi urodzonych po 2000 roku[1] statystycznie spędza w internecie nawet 10 godzin dziennie a 95 proc. jego przedstawicieli ma dostęp do smartfona[2]. Dla porównania – 8-10 godzin to zalecana dobowa dawka snu, jaką nastolatkowie powinni mieć dziennie aby zdrowo się rozwijać. Tymczasem większość nastolatków pozwala sobie jedynie na 6,5-7,5 godzin snu dziennie. Jedną z przyczyn jest właśnie nadużywanie urządzeń mobilnych.

Doba każdego człowieka ma dokładnie 24 godziny i choć trudno jest porównywać  wyzwania z jakimi mierzyć się musi student, samotna matka czy finansista na wysokim stanowisku, nadal jednak wiele zależy od priorytetów, które ustalają oraz zarządzania swoimi siłami.

Do zarządzania czasem pracy oraz zasobami coraz częściej dochodzi również gospodarowanie własną uwagą.

Ignorancja oświecona

Wraz z epoką mediów społecznościowych jednym z podstawowych lęków użytkowników stał się „strach przed przegapieniem” (Fear of Missing Out, skracany jako FOMO). Zjawisko sprowadza się do ciągłego pozostawania w sieci praz sprawdzania powiadomień ze strachu, że jakaś istotna informacja lub wydarzenie zostanie przegapione. 

Epidemia nie ominęła kraju nad Wisłą. Statystycznie 21 proc. Polaków cierpi na wysokie FOMO a 69 proc. na umiarkowane FOMO.  Jednocześnie ci, którzy przyznają, że bardzo boją się przegapienia istotnej informacji, częściej traktują media społecznościowe jako źródło wiedzy o świecie (73 proc. wskazań) oraz wiedzy (72 proc. wskazań).

Paradoksalnie, jednym z podstawowych źródeł FOMO jest strach, że użytkownik nie wykorzysta swojego czasu najefektywniej jak to możliwe. W rezultacie smartfony pożerają tak dużo uwagi, że nie starczy czasu na nic innego[3].

Wraz z intensywnym użytkowaniem mediów społecznościowych rośnie również ryzyko depresji oraz innych zaburzeń psychicznych[4]. Oprócz wyraźnego powiązania między depresją a mediami społecznościowymi badacze opracowali również skuteczną rekomendację pozwalającą tę depresję ograniczyć.

Wystarczy zmniejszyć ilość czasu w mediach  społecznościowych.

Toffler oczarowany

Koncepcję przeładowania informacyjnego sformułował jeszcze w latach 70-tych futurolog i konsultant biznesowy Alvin Toffler. Sytuacja taka zakłada istnienie tak dużych ilości informacji, że dostęp do nich zamiast ułatwiać, utrudnia podjęcie racjonalnej  decyzji[5]. Ponad 50 proc. pracowników biurowych sprawdza służbowe  wiadomości jeszcze przed wyjściem z domu[6]. Według różnych estymacji, ludzki mózg przyswaja obecnie nawet 34 gigabajty informacji dziennie[7]. Wartość ta odnosi się do wszystkich informacji, wliczając w to obejrzane obrazy, filmy, przeczytany tekst oraz usłyszane dźwięki, piosenki oraz słowa.

Jest to sytuacja idealnie pasująca do internetowego modelu pozyskiwania informacji oraz podejmowania na ich podstawie decyzji. W praktyce jednak, ze względu na zjawisko komnaty echo, użytkownik bez odpowiedniego przygotowania uzyska odpowiedź nie prawdziwą, a taką której szukał. Zwolennicy prawicy są przez Facebooka kierowani w grupy podobnych sobie. Podobny los spotyka lewicowców, wegan, fanów jazdy na hulajnogach elektrycznych czy podróżników – wszyscy oni zaczynają funkcjonować w cyfrowych mikro-gettach i tracą kontakt z resztą społeczeństwa. Odcięcie się od własnej bańki bywa bolesne – przekonała się o tym choćby Agata Młynarska, która jako redaktor naczelna wydawanego przez sieć Rossmann miesięcznika „Skarb” dopuściła do publikacji artykuły mocno krytyczne wobec programu 500+. W jej środowisku krytyka taka była popularna i dobrze widziana.  W grupie docelowej klientów sieci program był mile widziany i często stanowił duży zastrzyk gotówki.

Agata Młynarska za publikację zapłaciła stanowiskiem. Tymczasem setki szarych użytkowników płacą godzinami życia marnowanymi na wymianie informacji popierających własne poglądy.

Między biedą a zero-waste

Ze względu na wszystkie te zjawiska coraz większą popularnością cieszą się poradniki dotyczące wyciszania się w epoce nadmiaru bodźców. Aplikacja Headspace służąca do wspierania medytacji mindfulness w dowolnym momencie poprzez podpowiadanie odpowiednich ćwiczeń pozostała ponad 11 milionów razy.

Wszystko z myślą przede wszystkim o uzyskaniu spokoju, dokładnie tak, jak robiła to Hillary Clinton przed każdym spotkaniem. Kolejne produkty marketingowe w przebraniu ideologii, takie jak hygge, odwołują się do tej samej potrzeby – odpuszczenia. W praktyce więc możliwe jest dojście do momentu, w którym filozofia slow food czy zero-waste dotrze również do pozyskiwania informacji. W tym przypadku będzie miała ona formę świadomego wyłączania pewnych obszarów z własnej rzeczywistości informacyjnej lub też stworzenie stosownych filtrów. Różnicę między ignorancją a świadomym wyborem bycia niepoinformowanym porównać można do różnicy między biedą a zero-waste.

W przypadku ludzi ubogich długie noszenie tego samego ubrania, powstrzymanie się od kupowania ponad miarę oraz maksymalne wykorzystanie posiadanych zasobów wynika z konieczności i sytuacji życiowej. Tymczasem bogatsze warstwy społeczeństwa odkrywają ten  styl życia zachwycając się jego pozytywnym wpływem na ekologię. Pierwsi ograniczają konsumpcję bo muszą. Drudzy, bo daje im to lepsze samopoczucie. W praktyce efekt jest podobny.

W przypadku intelektualnego zero-waste kluczem do zrozumienia zjawiska jest świadomość własnej ignorancji i konsekwentne dążenie do utrzymania się w niej. Jest to poprzedzona analizą i przemyślana rezygnacja z informacji spoza wyselekcjonowanej bańki bez przekonania, że bańka przedstawia całość poglądów.

Konieczność weryfikacji pozyskiwanych informacji, zalew fake newsów oraz kryzys tradycyjnego dziennikarstwa tylko sprzyjają takim tendencjom. Być może więc społeczeństwo na nowo odkryje słowa Thomasa Graya z wiersza „Ode on a Distant Prospect of Eton College”:

 

Since sorrow never comes too late,

            And happiness too swiftly flies?

      Thought would destroy their Paradise.

      No more;—where ignorance is bliss,

            'Tis folly to be wise.

[1]     https://pl.wikipedia.org/wiki/Pokolenie_Z

[2]     https://99firms.com/blog/generation-z-statistics/

[3]     http://attentionmarketing.pl/news/dotrzec-do-swiata-spoza-banki

[4]     https://www.healthline.com/health-news/social-media-use-increases-depression-and-loneliness#Does-social-media-cause-depression?

[5]     https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeci%C4%85%C5%BCenie_informacj%C4%85

[6]     https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/mindfulness-korporacje-prawa-pracownicze/

[7]     https://www.tech21century.com/the-human-brain-is-loaded-daily-with-34-gb-of-information/